Wielu ludzi obawia się wszelkiego kontaktu z igłami. Szczepionki w dzieciństwie zawsze kończyły się płaczem, w dorosłym życiu chętniej poszliby na ścięcie niż na pobranie krwi. Wizja igły wbitej w żyłę bez przerwy przez kilka dni powoduje zawroty głowy, ale czy faktycznie ten diabeł jest taki straszny?
NA CZYM POLEGA WKŁUCIE DOŻYLNE?
Wkłucie dożylne, inaczej kaniulacja, oznacza umieszczenie w żyle przy pomocy igły plastikowej rurki o niewielkiej średnicy. Zazwyczaj wykonywana w zgięciu łokciowym lub na grzbiecie dłoni, czasami również na przedramieniu. Pozwala na przyłączenie strzykawki lub kroplówki, dzięki czemu pacjent, który potrzebuje lekarstw, ale nie może przyjmować ich doustnie, nie musi być nakłuwany kilka razy dziennie. Oprócz medykamentów można w ten sposób podawać również mikroelementy, substancje odżywcze oraz krew.
NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE: czy wenflon boli?
Nie. Delikatny ból może się pojawić w momencie wkłucia, jednak wenflon sam w sobie nie jest bolesny. Prawidłowo założony może bez problemu pozostać w żyle nawet trzy doby, w przypadku trudności z jego założeniem – nawet dłużej. Warto pamiętać, że dla pielęgniarek jest to podstawowy zabieg, który wykonują kilkanaście razy dziennie. Co może pójść nie tak? Kaniula jest ciałem obcym, które łączy układ krwionośny z środowiskiem zewnętrznym, co może doprowadzić do zakażenia. Występuje również możliwość reakcji alergicznej, zdarza się to jednak rzadko, a każdy problem da się rozwiązać, na przykład poprzez użycie wenflonu z innego materiału lub wyprodukowanego przez innego producenta.